W ten sposób możesz mi pomóc






Od rodziców Mai:


Luty 2016
15 miesięcy odkąd wiemy o chorobie Mai.
Nasza córeczka zrealizowała komplet terapii, o których z niedowierzaniem pisaliśmy w tamtym roku. 14 cykli chemioterapii, megachemia z autoprzeszczepem i 4 tygodnie izolacji w sterylnym pomieszczeniu szpitala, 30 radioterapii, kilka transfuzji. Niezliczone badania krwi i dni spędzone w szpitalu, wiele tomografów, rezonansów, badań PET. Po drodze podejrzenie drugiego nowotworu i operacja nogi. Na szczęście wyniki biopsji nie potwierdziły kolejnej choroby. Tak w skrócie wyglądał ostatni rok i naprawdę niewielu znamy dorosłych, którzy w tak trudnym czasie i z tak zniewalającym uśmiechem i chęcią uczyliby się ułamków, czytali lektury, korzystali z każdej możliwej wycieczki czy nawet jeździli na nartach 7 tygodni po operacji nogi (!), planowali, planowali, planowali …
Właśnie mija chwila, dwa miesiące względnego spokoju, bez chemii, z możliwością pracy nad odbudowywaniem organizmu a przede wszystkim chwila, kiedy Maja powraca do swojego środowiska, szkoły, koleżanek. Mamy nadzieję, że ta chwila będzie trwała dłużej, że będzie trwała zawsze. Ale jesteśmy też w trakcie badań, które lada dzień ocenią postęp leczenia i na wszelki wypadek zbroimy się do kolejnych starć.
Nie możemy powiedzieć, że to był dla naszej rodziny nieszczęśliwy rok. Oczywiście poprzednie bywały lepsze i jesteśmy pewni, że jeszcze wiele lepszych przed nami. Ale 2015 wiele nas nauczył o sobie i o tym co ważne. Mamy szczęście, otacza nas wielu dobrych ludzi – rodzina, przyjaciele, lekarze, znajomi, koledzy w pracy, osoby wspierające terapię Mai... Dziękujemy za każde dobre słowo lub myśl, pomysł i działanie - naprawdę były nam potrzebne. Dziękujemy za wszystkie odpisane 1%, wpłaty, pomysły i akcje jak maraton zumby… Dziękujemy.
Maja w tym roku została twarzą fundacji „Na ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotowrową”, występuje w imieniu wielu dzieci walczących z rakiem. Prosimy pamiętajcie o koleżankach i kolegach Mai przy rozliczaniu swoich PITów. A jeżeli ktoś z Was chciałby przeznaczyć 1% na leczenie Mai, prosimy o dopisanie do numeru KRS 86210 „Maja Suchanek”.

_________________________________________________________________________________


Styczeń 2015
Pod koniec ubiegłego roku naszą rodzinę ścięła z nóg diagnoza: nasza najukochańsza córeczka jest chora na raka. U Mai, która 10 lat była okazem zdrowia i beztroski, zdiagnozowano jednego z najbardziej złośliwych i rzadkich guzów kości z przerzutami. Mięsak Ewinga (bo tak nazywa się to świństwo) nie dając o sobie znać rósł w okolicach kości krzyżowej do wewnątrz jej organizmu. Pełna pomysłów i planów, wysportowana Maja z dnia na dzień została uznana za osobę niepełnosprawną.

Od chwili diagnozy - 13 listopada 2014 przeszła już 3 zabiegi chirurgiczne, bardzo liczne i skomplikowane badania, kolejne cyklechemioterapii. Jest dzielna, pogodna, z niecierpliwością czeka na powrót do zdrowia i szkoły. A przed nią dalsza chemioterapia, skomplikowana operacja, radioterapia, prawdopodobnie autoprzeszczep...

Co jeszcze, jak długo, jak daleko od domu? To pozostaje wielką niewiadomą, dlatego założyliśmy dla Mai konto w fundacji. Jeżeli chcielibyście jej pomóc w powrocie do zdrowia, prosimy zaznaczcie w swoim rozliczeniu podatkowym odpis 1% na subkonto, z którego środki będą przeznaczone na leczenie naszej córeczki. Jeżeli nie zostaną wykorzystane przez Maję, pomogą innym dzieciom chorym na raka.  Będziemy też bardzo wdzięczni, jeżeli zechcecie przekazać informację swoim znajomym, udostępnicie ją na Facebooku itp.


Fundacja „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową"
KRS 86 210 z dopiskiem: Maja Suchanek

ul. O. Bujwida 42
50-368 Wrocław
Bank Millennium S.A.  11 1160 2202 0000 0001 0214 2867  tytuł wpłaty ,,Maja Suchanek".

Bardzo dziękujemy za pomoc,
Magda i Marcin 

2 komentarze:

  1. Dziś prima aprilis :):):) ale dla ciebie Maju najlepsze życzenia
    Ula:):):)

    OdpowiedzUsuń